niedziela, 20 grudnia 2015

Greckie wyspy- porównanie/ Kreta, Korfu, Samos, Rodos. Cz. 2.- Korfu


Korfu
Zobaczona na przełomie maja-czerwca.


1. Temperatura wody i powietrza. Największym atutem Korfu jest jej klimat. Deszcze padają tam częściej niż na Krecie, zatem roślinność jest bardziej urozmaicona. Jest to najbardziej zielona z wysp greckich. 

Widoki zapierają dech w piersiach. Górzyste, z soczystą zielenią na zboczach, z wioskami wciśniętymi w doliny. Warto wypożyczyć samochód i zwiedzić całą wyspę właśnie ze względu na widoki i przepiękne plaże. 
Jest kilka dróg oznaczonych na mapie jako widokowych i rzeczywiście, zasługują na swoją nazwę. Jedna z nich prowadzi do klasztoru, gdzie wydaje się, że nikogo nie ma prócz kotów i turystów, druga zaś wiedzie przez malownicze doliny. Po drodze możemy zaopatrzyć się w butelkę swojskiego wina czy zakupić upominki.





2. Ludzie. Wyspa jest bardziej turystyczna niż Kreta i chociaż niewiele hotelów oferuje opcję All Inclusive, to jednak widać gołym okiem, chociażby po szyldach przed restauracjami, oferującymi śniadania, lunche i kolacje, że duży nacisk kładzie się tu na turystykę.
         Jednak bez problemu można zaznać ciszy, zamieszkując w jakiejś niewielkiej wsi, gdzie można poczuć się jak w domu, ponieważ wszyscy będą nas kojarzyć, wystarczy że dwa czy trzy razy skorzystamy z tej samej restauracji czy sklepu. Jest to bardzo miłe. Człowiek czuje się jak członek rodziny, oglądając zdjęcia rodzinne z kelnerem, który nas obsługuje, czy słuchając szwargotu dzieci, które przyszły odwiedzić mamę w pracy.. Na Korfu życie jest spokojniejsze, bardziej przyjazne ludziom i w ten życiowy spokój wciągani są turyści, co mi osobiście bardzo odpowiada. Na tej wyspie ciężko być anonimowym. 

Myślę, że jeszcze tam chętnie wrócę. Jednak musi minąć trochę czasu, abym zatęskniła za tym miejscem, ponieważ jestem osobą, która nie lubi wracać w to samo miejsce, a Korfu poznałam dość dobrze. Odwiedziłam najciekawsze plaże i nacieszyłam oczy najpiękniejszymi okolicami.

          W przypadku Krety wrócę na pewno, gdyż zobaczyłam jedynie drobny kawałek wyspy. Korfu poznałam bardzo dobrze, teoretycznie więc nie powinnam chcieć tam wrócić. Jednak piękno tej wyspy i ludzie, którzy ją zamieszkują przekonali mnie, że muszę to wszystko zobaczyć kiedyś jeszcze raz.

3. Temperatura wody i plaże. Taka głęboka zieleń nie bierze się znikąd. Zdarzają się więc na Korfu burze, które przychodzą znienacka, ale za to krajobraz staje się jeszcze piękniejszy. Po burzy zaś zawsze przychodzi słońce i można kontynuować wakacje, czy wracać na plażę. 

Plaże są bardzo urokliwe, kamienisto-piaszczyste. Nasza piaszczysta plaża w Agios Stephanos Gyrou, zbyt nudna za dnia dla osób lubiących przygodę, bardzo zyskiwała, gdy słońce zaczęło już zachodzić.
           Wówczas stawała się celem wieczornych lub nocnych podróży i romantycznych spacerów, zwłaszcza gdy wybieraliśmy bardziej odludną, prawą jej stronę. Kojący szum fal, klify, opuszczone chatki rybackie, osuwające się drzewa i zachodzące słońce nadawało spacerom wyjątkowy klimat. Gdy szliśmy w stronę przeciwną do miasteczka, okolica stawała się coraz spokojniejsza i czuliśmy się jak ostatni ludzie na świecie.
 Idąc wzdłuż jej prawego brzegu można było spacerować dobre półtorej godziny, bez pośpiechu, napawając się widokiem nielicznych światełek na dwóch wysepkach, widocznych z plaży.
           Woda tutaj wydawała się całkiem ciepła, kiedy brodziliśmy w niej godzinami, przyciągając nawet w czasie zachodu słońca (jednak nigdy nie spróbowałam popływać o zachodzie i sprawdzić czy rzeczywiście była taka ciepła czy to tylko magia brodzenia i teraz bardzo tego żałuję), choć ze względu na piasek woda w niej nie była tak krystalicznie czysta jak na jej kamienistych siostrach. W niektórych miejscach można było długo wędrować mieliznami, zanim dotarło się w miejsce, gdzie dało się pływać bez zahaczanie nogami o dno. Plaża idealna na kąpiele z dziećmi. Woda zawsze spokojna, fale niziutkie, wiatr delikatny. Spokój i relaks skoncentrowany w jednym miejscu.

 Wiele z plaż jest pół-naturystycznych. Nawet na naszej piaszczystej plaży można było spotkać opalającego się nago mężczyznę, gdyż już zawędrujemy na jej koniec, gdzie morze styka się z klifem. 
Woda na kamienistych plażach jest czysta, idealna do nurkowania, a jej temperatura jest wyższa niż na Krecie w podobnym terminie. Zdarzają się plaże, na której woda jest chłodniejsza. 
Czasami jest wręcz przeraźliwie zimna. Nie wiem od czego to zależy. Czy położenie plaży sprawia taką różnicę, czy też jest to wina prądów morskich? Naprawdę trudno mi ocenić. 
 Dlatego tak ważne jest posiadanie samochodu. Nie jesteśmy wówczas skazani na jedną plażę. Na niektórych spokojnie można się kąpać nawet wieczorem, inne z kolei zawsze maja dla nas wodę zimniejszą niż gdzie indziej. Ta wyspa jest doprawdy zaskakująca.



 
Pogoda na Korfu jest gwarantowana. Jest bardzo ciepło. Nawet burza nie przyniesie zmiany temperatury powietrza na dłużej niż pół dnia, a temperatura wody jest niezmienna, nawet w trakcie burzy. Dobre miejsce na spędzenie rodzinnych wakacji.




4. Warzywa i owoce. Nawet bez opcji All Inclusive nie musimy się martwić o to, że będziemy skazani wyłącznie na restauracje lub jedzenie z puszek (które polecam mieć ze sobą w przypadku dłuższej podróży, bo czasem w poszukiwaniu ukrytej plaży można zawędrować w miejsca, gdzie nie znajdzie się żadnego sklepu). 
A to z powodu najsmaczniejszych warzyw, jakie jadłam na wyspach greckich. Tak pysznych i pełnych smaku pomidorów nie kupicie nigdzie indziej. Smaczne zielone ogórki, sałata rzymska i ser feta plus oliwa z oliwek pomoże Wam stworzyć zdrową sałatkę, którą nie można się znudzić, nawet będąc na tej diecie cale dwa tygodnie. Chleb z piekarni również nie zawiedzie, choć trzeba przyznać, że następnego dnia robi się lekko gumowaty i już nie jest tak dobry jak wtedy, gdy jest jeszcze ciepły i chrupki.
        Dojrzewające w słońcu pomidory ożywią nawet najgorszy sztuczny ser (w Grecji nie kupicie dobrego sera). Jeśli zaś będziecie przechodzić koło drzewa cytrynowego i zobaczycie leżącą na ziemi świeżo spadłą cytrynę, nie wstydźcie się jej podnieść i zabrać do domu. 
Taki owoc da Wam nie tylko wyjątkowo pyszną lemoniadę, ale i jej zapachem będziecie mogli się cieszyć jeszcze na długo po tym, jak weźmiecie go w dłoń. To tak jak jabłka zerwane z sadu u babci. Te kupne nigdy im nie dorównają.

5. Architektura. Dominują wioski i tłoczne miasteczka, jedne podobne do drugich, różni je tylko otoczenie, które sprawia, że jedne wydają się piękniejsze od drugich. Na pewno jednak trzeba się udać do miasta Korfu i spędzić tam jeden interesujący dzień pośród portów, restauracyjek, wspaniałych budowli, fortów i wąskich uliczek.
 
 
 
 


A tutaj Kreta i Samos oraz Rodos

Brak komentarzy: