sobota, 7 lipca 2012

Burzowy post


  
Chciałam dzisiaj napisać coś mądrego ale niestety burza, która krąży nad moim blokiem, zmieniła moje plany. Ledwo podłączyłam laptopa do kabla, żeby naładować baterię, kiedy zaczęła się ostra burza. Na tym co się podładowało zdążę co najwyżej wstawić kilka zdjęć z poprzedniego tygodnia. A potem lecę do okna łapać pioruny. Uwielbiam oglądać burzę! Najlepiej przez okno :D Może uda mi się nagrać błyskawice :)

    Kiedyś z moim chłopakiem goniliśmy burzę samochodem, bo ja koniecznie chciałam ją zobaczyć z bliska, a kiedy już znaleźliśmy się w centrum nawałnicy, to po 5 minutach prosiłam go żebyśmy odjechali, tak się przestraszyłam! Ja, która zawsze siedzi w oknie podczas burzy i wzdycha do każdej błyskawicy! Ale od tamtej pory już wiem, że co innego patrzeć na odległą burzę siedząc sobie bezpiecznie za zamkniętym oknem, a co innego być w centrum wszystkiego i zastanawiać się czy samochód ma uziemienie ;)

    A Wy? Chowacie się w łazience bez okien czy raczej z bananem na ustach i szeroko otwartymi oczami siedzicie w oknie, zafascynowani tym przedstawieniem natury? 

     A tymczasem kilka widoczków. Mam nadzieję, że poprawią humor tym, którzy się boją burzy :)





















 

 









Hmmmm... mam wrażenie, że wciąż robię te same zdjęcia... No ale cóż poradzić, że wciąż podoba mi się to samo :)

Brak komentarzy: